Proponuje najpierw zorientować się w temacie, a później wypowiadać. Cena używanego mieszkania w bloku waha się od 3000 do 3500zl/m2 i to bez żadnych luksusów. Oczywiście jeżeli ktoś ma do dyspozycji 300 tys to kupno mieszkania o powierzchni ok 80m2 jest nierozsądne. Jeżeli chodzi o patrzenie w okna to na blokowisku ciężko tego uniknąć, ale jeżeli ktoś nie chce mieszkać wśród ludzi i go na to stać, to się buduje za miastem, a nie kupuje mieszkanie w bloku.

a czy ty widziałeś jakie to badziewie? przecież to 'osiedle bursztynowe' (dumna nazwa) to dojarnia kasy od frajerów. 1. wciśnięte między blokami, sąsiadowi w okna patrzysz. 2. mało zieleni dookoła 3. za podobną kasę postawisz kanadyjkę w okolicach słupska i przynajmniej będziesz naprawdę na swoim.
w tym umierającym mieście max za metr kwadratowy w NOWYM BUDOWNICTWIE to 2 tys. zł. I to jest naprawdę RZECZYWISTA WARTOŚĆ MIESZKANIA. Używka - max 1,500 zł jeśli mieszkanie jest po remoncie. Poczytajcie sobie trochę analiz. Polska ma tak zawyżone ceny ze np. Warszawa jest droższa niż Paryż. Absurd totalny. I ludzie to łykają. Nie kupujcie mieszkań. W końcu tzw. developerzy którzy jadą na marży 40% zaczną mądrzeć.

Jakie sa wasze opinie na temat nowych developerów.

Czy ktoś planuje kupic mieszkanie na tym osiedlu - na ulicy Kulczynskiego?