Po przerwie, trwającej pól roku, po raz kolejny postanowiliśmy wybrać się do klubu Qugino w Słupsku, by spędzić sobotni wieczór słuchając dobrej muzyki i mając nadzieję na miłe spędzenie czasu. Również chcieliśmy przekonać się, czy coś zmieniło się w klubie, oczywiście na lepsze. Do klubu wybraliśmy się w sobotę 19.07.2008r.
Tym razem jeszcze przed przybyciem do klubu dokonaliśmy rezerwacji stolika dla kliku osób. Cena rezerwacji to 40 zł od osoby. Przy czym te 40 zł jest odliczane od tego co się kupuje. (np. płacimy 40 za rezerwacje, a za tą kwotę dostajemy np. 6 piw i soczek co daje nam właśnie te 40 zł). Odbyło się to bez problemów i poinformowano nas, że po godzinie 22 spokojnie można przychodzić. Co więcej w każdy piątek i sobotę w klubie Qugino do godziny 23 WEJŚCIE JEST DARMOWE („z wyjątkiem imprez organizowanych i promocyjnych” – tak czytamy na stronie Qugino). To naprawdę bardzo dobra oferta i świetny pomysł na wypromowanie klubu i przyciągnięcie tych, którzy najczęściej spędzają weekendy w innych miejscach.
Jednak czy na pewno tak jest w praktyce, jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie internetowej Qugino? Upewniwszy się, że w sobotę 19 lipca jest zwykła impreza, a tym samym wejście jest darmowe postanowiliśmy przyjść przed godziną 23. Wchodzimy do klubu ok. godziny 22:10, więc dużo wcześniej przed godziną 23. Tuż przed wejściem ochrona informuje, iż za wstęp należy się 10 zł. Jakże było wielkie zdziwienie bo przecież już od wielu miesięcy wstęp jest darmowy. Na pytanie DLACZEGO, skoro wyraźnie jest napisane, że wejście jest bezpłatne uzyskaliśmy odpowiedź w stylu „… bo tak, tym razem nie ma wejścia za darmo…”. Trudno, na takim etapie dalsza rozmowa nie ma sensu, skoro nie jest tolerowane to co wcześniej jest ustalone itp. Cóż pozostało? NIC, tylko wchodzić płacąc 10 zł za „DARMOWY” wstęp.
Po wejściu odszukujemy zarezerwowany stolik. Czeka na nas zgodnie z ustaleniami. Od samego początku wpada w ucho muzyka jaką prezentuje rezydent klubu Nathan Pole. Bardzo miłym rozwiązaniem w klubie Qugino jest to, iż co jakiś czas pojawia się kelnerka która zbiera zamówienie, przynosi to co zostało zamówione, a następnie dokonujemy płatność. Nie musimy więc sami chodzić do baru. Ze stolików na bieżąco są usuwane puste kufle, szklanki itp., a zapełnione popielniczki wymieniane na czyste. To bardzo cieszy, że na bieżąco ktoś dba o to, by klienci siedzący przy stolikach byli zadowoleni.
Bez mniejszego problemu udało nam się również przesłać pozdrowienia za pośrednictwem dj, co jest bardzo miłym dodatkiem, do spędzania wspólnego wieczoru z przyjaciółmi.
Uwagę naszą jednak zwrócił brak szatni, która do tej pory była. Mam nadzieję, że nie zostało to spowodowane sytuacjami, jakie spotkały nas poprzednim razem 19.01.2008r. gdzie osoby przyjmujące kurtki żądały od klientów różne kwoty, zamiast pobierać je zgodnie z ustaleniami. (więcej o tym pisaliśmy poprzednim razem).
Podsumowując, impreza była udana i wszystko byłoby w najlepszym porządku gdyby nie mały „incydent” i delikatnie mówiąc oszustwo z „NIBY DARMOWYM” wstępem do klubu przed godziną 23. Tak jak wcześniej wspomniałem ten „DARMOWY” wstęp kosztował 10 zł. Pozostałe kwestie jak obsługa klienta, muzyka itp. jest godna plecenia i byłem tym miło zaskoczony, że klub zmienia się na lepsze.
Mamy nadzieję, że ktoś dopilnuje tego, aby wszystko przebiegało zgodnie z informacjami, ofertą i cenami, publicznie podawanymi na stronie internetowej klubu. W innym razie, z całą pewnością można stwierdzić, iż nie wpłynie to korzystnie na wizerunek. Zależy to już jednak tylko od właścicieli i pracowników klubu, których pozdrawiam i dziękuję mimo wszystko za sobotni wieczór.
Damian Sowa, eSlupsk.com
|
|